Pierwsze czytanie
Dz 4,8-1
Piotr napełniony Duchem Świętym powiedział: „Przełożeni ludu i starsi! Jeżeli przesłuchujecie nas dzisiaj w sprawie dobrodziejstwa, dzięki któremu chory człowiek uzyskał zdrowie, to niech będzie wiadomo wam wszystkim i całemu ludowi Izraela, że w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, którego wy ukrzyżowaliście, a którego Bóg wskrzesił z martwych, że przez Niego ten człowiek stanął przed wami zdrowy. On jest kamieniem, odrzuconym przez was budujących, tym, który stał się kamieniem węgielnym. I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni”.
Refren psalmu responsoryjnego
Kamień wzgardzony stał się fundamentem
Drugie czytanie
1 J 3,1-2
Najmilsi: Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. Świat zaś dlatego nas nie zna, że nie poznał Jego. Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się to ujawni, będziemy do Niego podobni; bo ujrzymy Go takim, jakim jest.
Ewangelia
J 10,11-18
Jezus powiedział: „Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, do którego owce nie należą, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza. Najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz. Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je potem znów odzyskać. Nikt mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca”.
MYŚLI NA NIEDZIELĘ
Dzisiaj Jezus mówi nam: „Ja jestem dobrym pasterzem”. Święty Tomasz z Akwinu komentując owo stwierdzenie, pisze, iż “wydaje się oczywiste, że tytuł pasterza pasuje do Chrystusa. Bo podobnie jak pasterz prowadzi paść swoje owce, tak Chrystus posila wiernych duchowym pokarmem, swoim własnym Ciałem i swoją własną Krwią”. Wszystko zaczęło się wraz z Wcieleniem i Jezus czynił to przez całe swoje życie, aż do swej odkupicielskiej śmierci i swego zmartwychwstania. Po zmartwychwstaniu powierzył wypasanie Piotrowi, Apostołom i Kościołowi po wsze czasy. Poprzez swych pasterzy Chrystus przekazuje swoje Słowo, rozdziela swoją łaskę w sakramentach i prowadzi swoje stado ku Królestwu: On sam oddaje siebie jako posiłek w sakramencie Eucharystii, przekazuje Słowo Boga i Jego nauki, i troskliwie prowadzi swój Lud. Jezus wystarał się dla swego Kościoła o pasterzy, podług serca, to znaczy ludzi, którzy działając w Jego osobie przez sakrament święceń, oddają swoje życie za swe owce, z miłością pasterską, w pokornym duchu służby, z łagodnością, cierpliwością i siłą. Święty Augustyn często mówił o tej wymagającej cierpliwości pasterza: “nie opuszcza mnie troska o godne spełnienie tego urzędu. (…) Choć z jednej strony przeraża mnie, że jestem dla was, z drugiej pociesza mnie to, że jestem z wami. Dla was jestem biskupem, z wami chrześcijaninem”. I każdy z nas, chrześcijan, pracujemy wspomagając pasterzy, modlimy się za nich, miłujemy ich i jesteśmy im posłuszni. Jesteśmy również pasterzami dla braci, wzbogacając ich o otrzymane łaski i naukę, dzieląc się troskami i radościami, całym sercem pomagając wszystkim. Poświęcamy całe swoje życie tym wszystkim wśród których żyjemy, w sferze życia rodzinnego, społecznego i zawodowego, oddając życie za nich wszystkich w duchu Chrystusa, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć.